Wigilijka rozpoczęła się już dość szybko bo w domu przy przygotowaniach potrawy, która to mógł każdy przygotować, moja żona wymyśliła sobie jakaś choinkę i z córką ostro szykują 🙂
a tu efekt końcowy…
godzina 13-ta i ruszamy w kierunku Jastrzębia, trochę szybko ale jedziemy jeszcze na obiad w barze „Nóż i widelec” w Jastrzębiu, potem spacerujemy jeszcze po Parku Zdrojowym bo czas pozwala i korzystamy z pomieszczenia solanki…
trochę wygłupów 🙂
no i wybija godzina 15-ta i zaczynamy rozgrzewkę przed wejściem do wody, warunki dość fajne bo lód już się pojawił i trzeba było najpierw go skuć…
no i rozgrzani wchodzimy do wody, pięknie…
no i lodu nie brakowało 🙂
a tu moja żona stojąca i marznąca podczas obserwacji 🙂
córka tak samo 🙂
no i po morsowaniu najważniejsza dziś cześć spotkania, zapowiedziana Wigilijka…
stoły mocno obstawione i nie zabrakło też ciasta z życzeniami…
na cieście biały Miś i na makówkach też 🙂
teraz czas na życzenia i rozdanie opłatków nam wszystkim…Prezes Manuela przemawia ludzkim głosem 🙂
a tu Ania wczuwa się w wolontariuszkę 🙂
Krzysiek jako paparasi…
no i są życzenia…
a tu znowu Ania, tym razem już nie tak spokojna bo lata i grozi nożem, ale na szczęście nikomu oprócz ciasta krzywdy nie zrobiła 🙂
tu moja córa pisząca po szybie 🙂
degustacja przygotowanych potraw się rozpoczęła i schodzi jak bułeczki 😉
a i czerwonego wytrawnego trunku też nie zabrakło 🙂
tu znowu Ania, wszędzie się dziś wkręciła 🙂
a tu nasze zimne zwierzątka, które nam towarzyszyły…najpierw sam Misio 🙂
tu już z pingwinkiem 🙂
tu z niedźwiadkiem…i w tle jeszcze Misiem na koszulce 🙂
a tu już wszystkie małe maskotki razem…
Wigilijka bardzo fajna i przyjemna zresztą jak zawsze, nie mogło być inaczej, dziękuję…
Dodaj komentarz