Szybka ustawa z kumplem Dawidem i jedziemy, godzina 18:30 i pomykam po niego…warunki hmmm wyśmienite 🙂
dalej dosiada się Marcin, ale tylko jako obserwator, a raczej fotograf :), bo tu go trochę wykorzystałem, ale myślę, że nie ma mi tego za złe :), na miejscu jesteśmy po kilku dziesięciu minutach i czas ocenić miejsce…
wszystko gra wiec rozbieranko 🙂
ocena zrobiona więc przystępujemy do kucia przerębla siekierą, ale jazdaaaa, jest PIĘKNIE!!!
trochę ja i potem Dawido, na przemian bo siły brakuje 🙂
heh tu dalej Dawido nagina a ja z flagą w majtach pozuję :), a Marcin pstryka 🙂
trochę kucia było, no ale udało się 🙂
dziurka jak od cyrkla, idealna 🙂
z radości biegnę po jakiś patyk w celu zmierzenia jej głębokości…
wkładam patyczaka…
po chwili wyjmuję no i tu ZONK kurde złe obliczenia, wrrrrr trzeba kuć dalej, tam gdzie płyciej…w tej dziurze wody po samą moją łysinę jest, więc za głęboko 🙂
trudno trza napierdzielać z druga dziurą :), chwila rozgrzewki i po chwili przerębel gotowy 🙂
no nareszcie ufff 🙂
pięknie 🙂
Ikra również z nami się kąpie 🙂
po kilkunastu minutach wychodzimy i się wycieramy w śniegu, kurde superrrrr…
jeszcze wspólne foto…
no i koniec przyjemności, teraz czas na ciepłą herbatkę z imbirem…
spontan piękny i warunki również dzięki Dawido i Marcin Tobie za fotki, które robiłeś i marznełeś patrząc na nas 🙂 – pozdro
Dodaj komentarz