spontanik południowo-wieczorny na termach pniowskich po ogłoszeniu na grupie FB, że morsowanie, znalazła się jedna chętna osoba…grupa ta powstała by zorganizować kilka osób na spontaniczne morsowanie na dziko…
jest mega mrozik -10 stopni a odczuwalna dużo większa, jest siekiera i do dzieła…
młody się rozgrzewa a przerębel już gotowy…
młody daje ostro, sa to jego początki a tak na dziko to pierwszy raz, nie miał lekko ;), ale dał radę
jest moc
młody ledwo, ale trzyma się 🙂
heh 🙂
oczywiscie Białego Misia nie mogło zabraknąć…
ja jedno dłuższe wejście młody dwa krótkie…
a tu jak biegnie do domu bo zmarzł jak nigdy 😉
fajnie było, młody dzięki raz jeszcze za towarzystwo…
Dodaj komentarz