dzionek pochmurnym deszczowy i ponury jak jasny gwint, zabieram cztery litery i jadę na odwyk ;), wpadam na miejscówkę gdzie zawsze był zakaz kąpieli, a teraz zniesiony i wręcz odwrotnie nakazują kąpiel, miodzio 😉
podczas kąpieli gdzie telefon sobie stał na statywie w pewnym momencie zawiało i runął w głębinę pniowca :), na szczęście mój hujawejek jest odporny na morsowanie 🙂
Dodaj komentarz