W dniach 11-12 grudnia brałem udział w Bystrej w warsztatach Watahy więcej TU, przy tej okazji można było również zamarsować w pobliskiej rzece zwanej Białka, MEGA klimat, mocne zejście do wody, sporo śniegu no i ta ekipa Watahy w którą zawitałem niezłe szarpagany, morsowanie na żywca totalnie goli, tylko kąpielówki, reszty nie potrzebują, zero plecaka, no SZACUN, ale może kiedyś dorosnę do tego etapu 😉 – pozdrawiam ekipę serdecznie i czekam na kolejne wejście wspólne
Dodaj komentarz