| rowerem wszędzie | rodzinka lukas | moje biwaki|                                                                                                                                                                                                                                       tel: 537-462-530

Sezon 2019/2020

heh tytuł nie przypadkowy, w Mielnie na zlocie morsów boją rekord morsów w wodzie i było ich ponad 4900 sztuk, a ja na Pniowcu sam jedna sztuka :), ale mogę powiedzieć chyba, że do rekordu się zaliczam 🙂 Pogoda słoneczna, ale i mocno wietrzna… pozdro dla Mielna 🙂

Czytaj dalej

sobota, pogoda piękna tak więc jadę na termy pniowskie… MEGA pogoda, słoneczko, ciepło, ale lekki lód na wodzie jest…pozdro dla tych co balują w Mielnie na kolejnym zlocie morsów

Czytaj dalej

dzionek pochmurnym deszczowy i ponury jak jasny gwint, zabieram cztery litery i jadę na odwyk ;), wpadam na miejscówkę gdzie zawsze był zakaz kąpieli, a teraz zniesiony i wręcz odwrotnie nakazują kąpiel, miodzio 😉 podczas kąpieli gdzie telefon sobie stał na statywie w pewnym momencie zawiało i runął w głębinę pniowca :), na szczęście mój […]

Czytaj dalej

piękny poranek, nocka dość mroźna, termometr na około -5 pokazuje za oknem, samochody zaszronione, no to szybko z wyrka i pakowanie na solóweczkę na moje termy Pniowskie 😉 pięknie jest, bardzo rześko heh auto pod warstwą szronu tak więc bez roboty sienie obyło 😉 jadę, zebrałem się tak szybko, że żona mówi nie jadłeś śniadania […]

Czytaj dalej

szybka mobilizacja, rano zimna kąpiel pod prysznicem, a pod wieczór rybnickie termy pniowskie, tym razem miejscówka w towarzystwie ryb mutantów ;), ale muszę przyznać, kiedyś już o tym pisałem, że te ryby mutanty tu na Pniowcu pasują i są mega pomysłem, ale jak były na rondzie na ulicy żorskiej to była żenada, ale to moje […]

Czytaj dalej

Mega morsowanko, pomysł Korneli, naklikała w grupie (rybnickie morsy) i udało się, pogoda super, zimno i warstwa lodu na Pniowcu, warstwa jakieś 3-4 cm grubości, obyło się bez siekierek, ale mieliśmy na wszelki wypadek. Jeden mors wpadł do nas na krosie, heh co za waryjot, Adam szacun. fotki grupowe w wykonaniu Korneli i innych jo […]

Czytaj dalej

Jest Nowy rok, rok 2020, w dniu wczorajszym, no i dzisiejszym też byłem z znajomymi i żonką w Ustroniu na Równicy, tam spędziliśmy Sylwka (więcej TU), w planie było morsowanie na powrocie w Drogomyślu, ale z braku chęci odpuściłem i postanowiłem się wymoczyć w pełnym resecie w dzień noworoczny na moich termach pniowskich… tak więc […]

Czytaj dalej